Miała być zima na całego, a odwilż i deszcz zrobiły swoje. 1 stycznia 2013 roku plaża wyglądała „wiosennie”, gdy Gdańskie Morsy zaczęły zbierać się, aby swoją kąpielą przywitać Nowy Rok.
Na plażę w Gdańsku Jelitkowie przybyły tłumy sympatyków zimowych kąpieli, mieszkańców Trójmiasta oraz przyjezdnych. Temperatura powietrza wynosiła około 5 stopni C, a wody poniżej 3 stopni C.
Wszystkich przybyłych przywitali i złożyli im życzenia: Prezydent Miasta Gdańska – Paweł Adamowicz, Prezes Gdańskiego Klubu Morsów – Lech Szymaniuk, Rektor AWFiS oraz Dyrektor gdańskiego MOSiR-u.
Odbył się konkurs na najciekawiej przebrane Morsy, następnie Prezes GKM wspólnie z Neptunem „ochrzcili” nowoprzyjętych w tym sezonie członków Klubu oraz pasowali ich na prawdziwych Morsów.
Jak co roku, Miasto Gdańsk przyznało jednemu Morsowi tytuł „Supermorsa” – w tym roku tego zaszczytu dostąpiła chyba najstarsza członkini GKM Kolerzanka Maria Kozłowska (86 lat). Pani Mario – gratulujemy!
Po tych wszystkich „poważnych” uroczystościach, Morsy w końcu mogły robić to, co lubią najbardziej. Zaczęło się od intensywnej gimnastyki (nie było przebieżki) prowadzonej przez Prezesa przy mechanicznej muzyce. Wszyscy bardzo się starali, bo byli obserwowani przez widzów.
Następnie (również zgodnie z tradycją) Morsy pozowały do wspólnego zdjęcia – pewnie będzie zamieszczone w jutrzejszym Dzienniku Bałtyckim.
No i w końcu można było ruszyć do wody (ze względu na wejście na żywo dla telewizji – przetrzymano Morsy dłuższą chwilę) – radości z takiego powitania Nowego Roku było co niemiara.
A w wodzie Morsy – jak to morsy … jedne pobiegły na głębszą wodę, inne zamoczyły się tylko trochę i zostały na płyciźnie, a jeszcze inne po prostu pozowały do zdjęć.
Po kąpieli część Morsów nie poszła do naszego domku szatni przebrać się, tylko po kąpieli rozpoczęła tańce przy ognisku. Inni raczyli się gorącą herbatą i pysznymi piernikami z cukierni Pellowskich.
Zarząd Gdańskiego Klubu Morsów dziękuje władzom Miasta Gdańska oraz sponsorom za przygotowanie imprezy na plaży. Mamy nadzieję, że przynajmniej kilka osób z widzów, do końca 2013 roku zapisze się do naszego klubu i rozpocznie kąpiele zimnowodne. Oczywiście dla „zdrowotności”…