Wydawać by się mogło, że Gdański Klub Morsów to jedna grupa osób propagująca kąpiele zimnowodne – ale tak nie jest – jest to kilka grup mających własne zainteresowania, ale ściśle złączonych jedną ideą – ideą kąpieli w zimnych wodach Zatoki Gdańskiej (Bałtyku …).
Aby zobaczyć te różne grupy wystarczy przyjść na plażę w jakąkolwiek niedzielę, w sezonie kąpieli zimnowodnych jak najwcześniej rano…
Pierwsi na plaży pojawiają się Morsy piłkarze, gdy jest w miarę ciepło część z nich gra „na bosaka”, gdy jest zimno to raczej wszyscy grają w butach. Oczywiście grają w piłkę nożną … plażową, „zimową” …
W tej grupie Morsów są osoby w różnym wieku, ale także różnej płci. Panie preferują grę w obronie …
Po rozegraniu meczu – nie potrzeba żądnej dodatkowej rozgrzewki czy biegów – wszyscy są już dostatecznie rozgrzani. Trzeba natomiast jeszcze przed kąpielą uporządkować teren (m.in. uprzątnąć bramki). Idealnie mieszczą się one w małej szatni Morsów piłkarzy.
A teraz już biegiem do kąpieli …
Szefem grupy Morsów piłkarzy jest kolega Aleksander Panow.
Gdy Morsy piłkarze kończą swój mecz, dochodzi godzina jedenasta i zaczyna sie zbierać następna grupa Morsów – grupa zwana rekreacyjną. Gdy piłkarze kończą kąpiel akurat trwa rozgrzewka drugiej grupy Morsów w formie gimnastyki.
Rozgrzewkę, w formie gimnastyki i biegu dla grupy rekreacyjnej zawsze prowadzi ktoś z szefostwa Klubu. Z reguły jest to Prezes lub Wiceprezes. Po krótkiej rozgrzewce pada hasło „Do wody” i Morsy po szybkim rozebraniu się, „wpadają” do wody …
Gdy druga grupa kończy kąpiel dochodzi godzina jedenasta trzydzieści. Nad brzegiem pojawia się następna grupa Morsów. Są to również Morsy „rekreacyjne”, ale praktykujące długie ćwiczenia gimnastyczne pod kierunkiem najstarszego Morsa – kolegi Zbyszka Judki.
Gdy i ta grupa wykąpie się, pozostają jeszcze indywidualiści, którzy wolą kąpiele w samotności…
W Gdańskim Klubie Morsów można jeszcze wskazać grupę Morsów biegaczy czy Morsów pływaków, o nich napiszemy za jakiś czas.
A zapomniałbym, ostatnio pojawiła się także grupa Morsów (a właściwie Fok) kijkarzy – czyli uprawiających „nordic walking”…