We wtorek 1 stycznia 2019 r. około godziny 13 na plaży w Gdańsku Jelitkowie zaczęli gromadzić się widzowie pragnący zobaczyć Noworoczną Kąpiel Morsów. Co prawda nie było ich tylu co w poprzednich latach, ale chyba wpływ na to miała zmienna pogoda – wcześniej z przerwami padał deszcz.
Równo o godzinie 13 Prezes Gdańskiego Klubu Morsów Kolega Aleksander Cierpicki powitał zebrane Morsy oraz sympatyków „morsowania” i zwykłych widzów. Tym razem wspólnie z Gdańskimi Morsami na plaży w Jelitkowie miały kąpać się Morsy z Sopotu, Blachowni, czy z Kociewia. Wszystkich przywitali również Pani Aleksandra Dulkiewicz Zastępca Prezydenta Miasta Gdańska oraz Pan Leszek Paszkowski Dyrektor Gdańskiego Ośrodka Sportu. Złożono także wszystkim życzenia wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.Następnym punktem programu był wybór najciekawiej przebranego Morsa. Na scenie znalazły się Baletnica, Świnka i Potwor Morski – wszyscy zostali nagrodzeni pucharami.Koleżanka Stenia, która co roku przychodzi w fajnym przebraniu – ty razem była Świnką. Król Neptun razem z Prozerpiną ufundowali dla niej „ekstra” puchar za coroczne uświetnianie Kąpieli Noworocznych przebraniami. Puchar wręczał sam Król Neptun.Nadszedł czas na formalne przyjęcie nowych osób do Klubu. Uroczystego chrztu dokonał Prezes GKM wraz z Królem Neptunem.Tytuł „Super Morsa” przyznano tym razem Koledze Kazimierzowi Brzoskowskiemu. Na pytanie czym sobie zasłużył na ten tytuł, Kolega Kazimierz wyjaśnił, że od ponad 25 lat kąpie się codziennie o 6 rano – oczywiście w morzu!!!W końcu przyszedł czas na przygotowanie Morsów do kąpieli – rozpoczęła się rozgrzewka, która poprowadziła Koleżanka Agnieszka. Wszystkie Morsy przy gorących rytmach muzyki wykonywały ćwiczenia pokazywane przez nią. Oczywiście wszystko zakończyło się okrzykiem „Do wody”.Po rozgrzewce Morsy poszły rozebrać się do Kąpieli w domku – szatni. W tym czasie na scenie pojawił się Prezes Honorowy GKM Kolega Lech Szymaniuk i opowiedział co nieco o historii Klubu. O początkach działalności w roku 1975 w ramach TKKF Dębinki, o pierwszych kąpielach w Jelitkowie, budowie domku – szatni, a także o zdrowotnych zaletach kąpieli „zimnowodnych”.W tym czasie gotowe do kąpieli Morsy zaczęły zbierać się pod sceną w celu uwiecznienia wszystkich na pamiątkowej fotografii. W końcu wraz z Neptunem i Prozerpiną wszyscy uroczyście ruszyli do wody.W wodzie znalazło się ponad 150 Koleżanek i Kolegów Morsów. Jedni zanurzali się bardziej, inni mniej, krzykom, zabawie, pozowaniu do zdjęć nie było końca. Niektórzy wychodzili z wody, robili przebieżkę w stronę Sopotu i wracali znów do wody…Morsy, które wyszły już z wody były wyłapywane przez reporterów i udzielały wywiadów do prasy, radia i telewizji. Nie wzbraniały się przed tym, nie było im widocznie zimno.Do zobaczenia za rok na następnej Kąpieli Noworocznej. A jeśli ktoś chce zobaczyć Morsy, to w Jelitkowie kąpią się oficjalnie w każdą sobotę, niedzielę i święto o godzinie 11. Ale nie trzeba przyjeżdżać do nas, do Gdańska. Prawie w każdej większej miejscowości, gdzie w pobliżu jest kąpielisko, funkcjonują Kluby Morsów – tam też można ich spotkać, może nawet zapalić się do kąpieli „zimnowodnych” i samemu zostać Morsem…