Nad morze zawitała w końcu prawdziwa zima. W połowie stycznia pojawił się śnieg, a temperatura stale utrzymuje się poniżej zera.
Morze chcąc dorównać temu co dzieje się na brzegu, również pokazało swój zimowy żywioł. Po sztormie poziom piasku na plaży podniósł się o ponad pół metra. Schody przy domku morsów w Jelitkowie znalazły sie prawie całe pod naniesionym piaskiem.
Ale taka pogoda nie zraża Morsów. Co prawda sztorm już nieco osłabł, ale fale jednak były jeszcze całkiem niezłe. Morsy z lubością poddawały sie „głaskaniu” fal.
Może niektórzy mieli obawy przed wejściem do spienionej „kipieli”, ale ostatecznie wszyscy do niej wchodzili.
W najbiższych dniach ma się bardzo ochłodzić, więc pewnie morze (a właściwie zatoka) zamarźnie – to dopiero będzie frajda dla Morsów…