W niedzielę 20 marca tuż po godzinie 5 rano rozpoczęła się astronomiczna Wiosna. O godzinie 11 pogoda nie była najlepsza i na plaży nie pojawiło się zbyt wielu widzów, ale Gdańskie Morsy nie zawiodły.
Prezes Gdańskiego Klubu Morsów – Kolega Lech Szymaniuk przywitał zebranych, poinformował o planach na najbliższe dni (w tym o wyjeździe na Hel), a także zaprosił do rozgrzewki i ewentualnego topienia (palenia?) Marzanny.
Najciekawiej prezentujące się Marzanny (a właściwie ich twórcy) oraz przebrane Morsy otrzymały od Prezesa GKM „zwyczajowe” upominki.
Po czym, szybko rozebrawszy się Morsy wraz z Marzannami ruszyły do wód Bałtyku.
Nad wodą podjęto próbę podpalenia Marzann, ale z powodu silnego wiatru było to prawie niemożliwe.
Ostatecznie utopiono Marzanny, ale czy był to skuteczny sposób na przegonienie Zimy za morze przekonamy sie za kilka dni lub tygodni. Bo może jak to ostatnio bywało – po kilku dniach z ładną pogodą wrócą mrozy i śnieżyce…