Niedziela 24 marca – godz. 6.00 – temperatura poniżej – 8 oC, piękny wschód słońca, niewielkie zachmurzenie.
Godz. 9.15 – temperatura około zera, pełne zachmurzenie, śnieżyca, wszystko znów białe…
Godz. 10.15 – temperatura ponad 2 oC, piękne niebo, niewielkie zachmurzenie, słonecznie.
Ciekawe co będzie o 11, gdy Morsy będą wyganiać Zimę za morze i przywitają Wiosnę.
Godz. 11.00 – przy słabym słoneczku, ale bez opadów – w Jelitkowie piłkarze kończą swój mecz.
Spotkanie z Marzannami rozpoczął Prezes Gdańskiego Klubu M0rsów – Kolega Lech Szymaniuk – powiedział o planach na najbliższe tygodnie (Walne, Hel, zakończenie sezonu – patrz komunikat sprzed tygodnia).
Potem zwyczajowa rozgrzewka – bieg w kierunku Sopotu i gimnastyka.
Pod koniec gimnastyki słonko wyjrzało zza chmurek i oświeciło Morsy… Po przebraniu się w naszym domku – szatni Marzanny zebrały się wszystkie razem przed domkiem, gdzie Prezes rozdał upominki wszystkim przebranym oraz tym którzy przygotowali kukły Marzanny.
Wszyscy razem ruszyli w kierunku wody, lecz dostępu do wody broniła “kasza” w wodzie i wyrzucona na brzeg. Dużym problemem było jej przebycie.
Wszystkim jakoś udało się przez nią przebrnąć, aby zanurzyć się w wodach Bałtyku, przy okazji pozowano do zdjęć.
Na koniec wrzucono kukły do wody, a jedną nawet spalono, aby Zima poszła sobie za morze i nadeszła w końcu Wiosna.
O tym jak Przyroda zareagowała na gesty Gdańskich Morsów dowiemy się w najbliższym czasie – może o tym nawet napiszemy…